Anemia i żelazo. Czy suplementacja żelazem na receptę w ogóle ma sens?

Seria artykułów:

Teoretycznie jest to jeden z artykułów na temat metali ciężkich, ale jako, że chodzi o żelazo, zachacza on również o bardzo istotny problem, jakim jest anemia. Niedobory żelaza są jednymi z najbardziej powszechnych niedoborów odżywczych wśród ludzi na całym świecie. Zgodnie z danymi WHO ponad 30% światowej populacji ma anemię wywołaną niedoborem żelaza. A ja jeszcze wrzucam żelazo na listę metali toksycznych.

Mówi się, że na anemię narażeni są szczególnie weganie i kobiety obficie miesiączkujące. Czy rzeczywiście tak jest? Czy może obfity okres to jedynie “gwóźdź do trumny” w kontekście innego problemu zdrowotnego?

Na te i inne wątpliwości postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule. Żelazo i anemia to rzeczywiście zagadkowy duet wart komentarza.

Żelazo jako metal ciężki

Sporym zaskoczeniem dla niektórych może okazać się żelazo w znaczeniu toksycznego metalu ciężkiego. W końcu tyle osób cierpi na jego niedobór i na każdym kroku słyszymy o problemach z anemią.

Dla mnie żelazo to jednak metal toksyczny. I nie bez przyczyny.

Z tym, że należy rozróżnić “żelazo” i “żelazo”. Czymś innym będzie sztuczne żelazo w postaci siarczanu żelaza, a czymś zupełnie odmiennym biodostępne żelazo, które uzyskujemy z pożywienia.

Sztuczne żelazo to niebezpieczny pierwiastek i pożywka dla patogenów

Gdy wybierzesz się z anemią do lekarza, ten wypisze Ci tabletki z żelazem na receptę, czyli tzw. siarczek żelaza. Przestajesz je brać, a problem powraca ze zdwojoną siłą. Czemu?

Nasuwa się pytanie: czy aby tabletki z żelazem pomagają w ogóle przy anemii? Czy może wręcz szkodzą?

Okazuje się, że..

Sztuczne żelazo w postaci siarczanu żelaza (tabletki) mocno zaburza cały ustrój organizmu i może być niebezpieczne dla zdrowia. Dlatego staraj się unikać suplementów żelaza, jak i produktów nim wzbogaconych, takich jak:

• płatki śniadaniowe dla dzieci 
• gotowe owsianki 
• napoje z żelazem

Swoją drogą.. sama brałam takowe żelazo na receptę przez 4 lata i wiem do czego to doprowadziło..

  1. Po pierwsze – siarczek żelaza nie jest dobrze tolerowany przez organizm.
  2. Po drugie – takie żelazo to pożywka dla patogenów. Wirusy takie jak EBV wprost je uwielbiają.
  3. Po trzecie – sztuczne żelazo jest rozpoznanym czynnikiem rakotwórczym.
  4. Po czwarte – sztuczne żelazo w dużej kumulacji zwiększa ryzyko chorób degeneracyjnych mózgu takich jak Parkinson, czy Alzheimer.
  5. Po piąte – nadmiar żelaza generuje tzw. problem“wolnego żelaza”, które plącze się po organizmie powodując szereg problemów. Takie wolne żelazo to silny utleniacz, który generuje batalię wolnych rodników, przez co uszkadza tętnice wspomagając rozwój miażdżycy, zawały serca i udary.
  6. Po szóste – sztuczne żelazo zakłóca równowagę flory jelitowej. Były prowadzone badania u dzieci, którym podawano suplementy żelaza i odnotowano w nich wzrost szkodliwych bakterii i zmniejszenie korzystnych bakterii.
Gdy żelazo powiązane jest z hemoglobiną lub ferrytyną (w naturalnych produktach żywnościowych), nie powoduje żadnych problemów zdrowotnych i wyłącznie takie żelazo powinniśmy spożywać.

Osobiście nie jestem fanką jakichkolwiek sztucznych preparatów z żelazem. Można je uzupełnić w inny sposób, o czym będzie poniżej.

Pytanie tylko, czy w ogóle potrzebujemy kosmicznych ilości żelaza?

Badania nad suplementacją żelaza

W jednym z fińskich badań, obejmującym ponad 2000 osób, naukowcy stwierdzili, że nagromadzenie żelaza w górnej skali normy silniej związane jest z ryzykiem zawału serca.

Jedno z badań wykazało, że suplementacja żelazem zakłóciła równowagę flory jelitowej u dzieci. U dzieci, którym podawano suplementy żelaza odnotowano, na podstawie badania, wzrost szkodliwych bakterii i zmniejszenie korzystnych bakterii.

Inne znowu badania pokazują, że żelazo wytwarza wolne rodniki, które przyspieszają proces starzenia się.

Ponadto sztucznie suplementowane żelazo (mam tu również na myśli dodatek żelaza do produktów przetworzonych typu płatki śniadaniowe) dokarmia pasożyty, które dzięki niemu dosłownie rosną w siłę.

Badania zgodnie wskazują, że niższy poziom żelaza może być ochroną przed chorobą zakaźną, białaczką i nowotworami limfatycznymi, gdyż żelazo w badaniach laboratoryjnych to jednocześnie silny marker pro-zapalny.

Jest również wiele udokumentowanych przypadków unormowania żelaza u osób które zmieniają dietę z mięsnej na wege.

Miesiączkowanie oznacza anemię?

Uważa się, że kobiety, które obficie miesiączkują, narażone są na anemię.

Tymczasem..

Kobiety, które regularnie miesiączkują są mniej narażone na ataki serca, ponieważ zwykle mają obniżony poziom żelaza.

Logicznie rozumując, właśnie z tych powodów ludzie, którzy regularnie są dawcami krwi doświadczają statystycznie mniej ataków serca.

Natomiast..

Wysoki poziom żelaza związany jest z prawdopodobieństwem większej ilości kłopotów zdrowotnych, niż tylko ryzykiem ataku serca.

Anemia vs. żelazo. Mało, czy dużo żelaza?

Żelazo jest bardzo ważnym pierwiastkiem i w niewielkich ilościach ma zbawienny wpływ na cały organizm. Potrzebujemy trochę żelaza w organizmie, ale zbyt wiele może powodować kłopoty.

Niedobór żelaza może być problemem, ale jego nadmiar jest jeszcze bardziej niebezpieczny. Co ciekawe, dotyka znacznie większą część społeczeństwa.

Czemu niewiele nam żelaza do szczęścia potrzeba? Otóż mechanizm utylizacji żelaza jest bardzo wydajny. Nasze dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek jest niewielkie.

Okazuje się, że..

Sporo osób cierpi na anemię i jednocześnie ma wysoki poziom żelaza we krwi, gdyż to nie żelazo jest jej powodem.

Dochodzi więc często do paradoksu, że ludzie cierpią na niedokrwistość i jednocześnie mają wysoki poziom żelaza we krwi.

Im więcej dostarczasz do swojego organizmu sztucznego żelaza (np. siarczek żelaza), tym intensywniej karmisz patogeny, czyli w skrócie - nasilasz swoją anemię lub inną chorobę.

A przyczyn anemii jest wiele..

Zdecydowana większość powodów anemii to skutek przeróżnych przyczyn, m.in:

  • zakwaszenia organizmu (organizm, aby się odkwasić zużywa ogromne ilości minerałów, a w szczególności własnie żelaza i wapnia). Można powiedzieć śmiało, że ta sytuacja dotyczy większości z nas (o ile przyczyn anemii nie ma więcej), zatem warto sprawdzić ten czynnik w pierwszej kolejności
  • inwazji pasożytniczej (szczególnie tęgoryjca dwunastnicy) – anemia z niedostatku żelaza. Po odrobaczaniu tego typu anemia zdecydowanie zaczyna znikać
  • słabego żołądka – jest to organ, który wchłania żelazo do organizmu – jego osłabienie bardzo często generuje braki żelaza (stan żołądka można sprawdzić za pomocą gastroskopii lub badania biorezonansem)
  • infekcji wirusowej niskiego stopnia (kierunek: niedokrwistości)
  • zbyt dużej podaży glutenu w diecie (słabe wchłanianie witamin i minerałów w jelitach)
  • niedoborów witaminy C
    Co z tego, że będziesz zajadał namiętnie żelazo, jeśli jednocześnie brakuje Ci witaminy C? Takie żelazo nigdy nie wchłonie się do orgiazmu, bo dopiero obecność witaminy C zapewnia jego biodostępność. W przypadku anemii warto postawić na biodostępną witaminę C (np. acerola, camu camu, rokitnik, dzika róża itd.)
  • jedzenia z mikrofali. Jedzenie z mikrofali zmienia wiązania jonowe pożywienia do tego stopnia, że organizm go nie rozpoznaje (coś jak GMO). W efekcie następuje w organizmie znacząca utrata żelaza. Wystarczy tydzień jedzenia z mikrofali, aby poziom żelaza wyraźnie spadł, po dwóch tygodniach żelazo już leci na łeb na szyję.
  • problemów z metylacją / choroby autoimmunologicznej– tego typu zaburzenia powodują często braki witamin z grupy B i co za tym idzie anemie o tym samym podłożu. A gdy zaczyna brakować przykładowo witaminy B12, pojawia się tzw. anemia złośliwa (choroba Addisona Biermera) 
  • zaburzeń budowy kosmków jelitowych (celiakia) – gdy kosmki nie wchłaniają wartości odżywczych, może to powodować różnego rodzaju anemie
  • obfitych miesiączek (endometrioza) – zużywają u kobiet spore ilości żelaza

Poradzenie sobie z żołądkiem, pasożytami, wirusami, niedoborem witaminy C, czy metylacją spowoduje jednocześnie unormowanie składu krwi.

Grunt to dojść do przyczyny anemii, bo jest ich bardzo wiele, a każda jak widzisz ma inne podłoże.

 

Anemia z niedoborów witaminy B12

Dużo groźniejsza w skutkach anemia, niż ta wynikająca z braków żelaza, ma podłoże niedoborów witaminy B12, jak chociażby anemia złośliwa, czyli poważna choroba Addisona Biermera. I w takim przypadku rzeczywiście warto rozważyć suplementację.

Jeśli dodatkowo ograniczasz mięso w swojej diecie, powinieneś zadbać o suplementację biodostępną witaminą B12 w postaci metylokobalaminy lub cyjanokobalaminy, najlepiej połączonej z całym kompleksem witamin z grupy B. Oczywiście nie do końca życia! Nie chodzi o to, że dieta bezmięsna nie dostarcza B12, a o to, że większość z nas nie wytwarza jej samoistnie. Dopiero jak odbudujesz florę w jelicie krętym, wtedy bakterie zaczną ją produkować.

Na korzyść wegetarian, czy osób ograniczających mięso, przemawia fakt, że żelazo odzwierzęce jest w praktyce uznawane za prozapalne i mniej biodostępne niż żelazo roślinne.

 

Jeśli już cierpisz na anemię, miej na uwadze kilka istotnych faktów dietetycznych:

  • gluten upośledza kosmki jelitowe i może prowadzić do anemii. Jeśli masz już anemię, gluten może ją nasilić
  • nabiał ogranicza wchłanianie żelaza z pożywienia (a konkretnie wapń i białko)
  • kawa upośledza działanie enzymów trawiennych – powoduje złe wchłanianie żelaza z pożywienia aż o 40%! Nie mieszaj kawy z jedzeniem – minimum godzina od posiłku
  • kakao upośledza wchłanianie żelaza – nie łącz go z pokarmami bogatymi w żelazo
  • czarna herbata upośledza wchłanianie żelaza z pożywienia aż o 60%!! Pij herbatę minimum godzinę od posiłku
  • czerwone wino redukuje wchłanianie żelaza aż o 75%! Wino do obiadu to słaby pomysł dla anemików
  • kwas fitynowy (zboża, nasiona, orzechy) ogranicza przyswajanie substancji odżywczych z pożywienia. Jeśli już jesz te produkty to namaczaj je lub jedz rozdzielnie od mięsa (zboża z warzywami i mięso z warzywami) – inaczej kwas fitynowy chelatuje żelazo z pożywienia
  • ocet spirytusowy niszczy czerwone krwinki

Jeśli już jesz którąś z powyższych substancji, postaraj się, aby była spożywana minimum 2-3h od pokarmu bogatego w żelazo.

Zdrowe żelazo z suplementów

Dr Schussler głosił, że..

Tylko niewielkie molekuły minerałów są w stanie dotrzeć do komórki, a spożywanie minerałów w formie wielkocząsteczkowej (tabletki) może być dużym problemem dla organizmu. A z pewnością takie minerały nie wchłoną się do komórek, które to właśnie tych minerałów najbardziej potrzebują.

Nie chodzi o to, że minerały we krwi nie działają, ale dostarczenie ich do komórek powinno stanowić zawsze podstawowe zadanie każdego naturopaty. A to już nie lada wyzwanie..

Jednymi z bardziej problematycznych minerałów są właśnie żelazo, wapń, miedź, arsen, molibden i jeszcze parę innych. Ich niedobór stanowi duży problem dla zdrowia, ale ich nadmiar jeszcze większy. Dlatego suplementacja w tych przypadkach może okazać się niebezpieczna.

Bezpieczna suplementacja żelaza powinna się opierać na “mądrych” produktach. Mogą być to suplementy:

  • zawierająca różne wyciągi np. wyciąg z curry
  • zapewniające właściwą wchłanialność produktu, która spowoduje wchłonięcie małych ilości żelaza do tkanek (np. MicroFerr firmy Aliness, czy Floradix)
  • produkty homeopatyczne, np. właśnie Sole Schusslera, które z powodu swoich rozcieńczeń nie dostarczają fizycznie minerałów do organizmu, a jedynie dają mu sygnał do ich lepszego spożytkowania i regulowania właściwych poziomów. Ponadto homeopaty zapewniają nam od razu właściwe połączenia minerałów minerałów i nigdy nie dostarczają ich w pojedynkę (przykładowo nasz organizm nie potrzebuje żelaza występującego samodzielnie, co od razu stawia pod znakiem zapytania suplementację żelazem, a jedynie w połączeniach z innymi minerałami)

Żelazo w formie naturalnej z diety

Najlepiej i najbezpieczniej żelazo dostarczyć jest z mądrej diety.

Tak naprawdę przeciętna dieta dostarcza więcej żelaza, niż go potrzebujemy.
Z powodów powyższych powinieneś unikać preparatów z żelazem pochodzenia syntetycznego.
Wyjątek stanowią tzw. "inteligentne preparaty" stworzone w taki sposób, aby zachowywały się jak żelazo z pożywienia (np. chlorella, spirulina, Aliness Microferr, wyciągi z pokrzywy z dodatkiem C, czy biodostępne napoje z żelazem naturalnym).

I tym samym większość z nas je go o wiele za dużo niż potrzebuje. Przeciętny Kowalski namiętnie spożywa produkty bogate w sztuczne żelazo w przetworzonej żywności takiej jak np. płatki śniadaniowe, zboża, a szczególnie mąka pszenna, a co za tym idzie przemysłowe pieczywo z większych piekarni, czy makarony.

Niestety sztuczne żelazo dodają do niemalże wszystkich preparatów multiwitaminowych, czy mineralnych, dlatego osobiście ich unikam z tego i wielu innych powodów.

Ale jednocześnie.. dieta wysoce przetworzona (żywność pakowana), źle zbilansowana, pełna zamienników mięsa i nabiału, nie zapewnia odpowiedniej ilości substancji odżywczych oraz zmniejsza ich przyswajalność w przewodzie pokarmowym. Dotyczy to również żelaza.

Jeśli zachodzi taka potrzeba, żelazo najlepiej podnieść w sposób naturalny – za pomocą zdrowej diety.

Żelazo z pożywienia nie stanie się pożywką dla wirusów ze względu na obecność naturalnych związków zwalczających wirusy.

 

Zdrowe produkty bogate w naturalne żelazo:

  • zakwas z buraka
  • szpinak
  • trawa jęczmienna
  • botwinka
  • dynia
  • pestki dyni
  • szparagi
  • morele (bez siarki)
  • czarna melasa
  • bataty
  • rodzynki
  • daktyle
  • figi
  • suszone śliwki
  • karczochy
  • podroby (szczególnie wątróbka kacza ma duże ilości żelaza – 3 x więcej niż indycza)
  • chlorella i spirulina (bo to praktycznie pokarm jest, nie suplementy)
Żywność bogatą w żelazo staraj się zawsze łączyć z produktami bogatymi w witaminę C, gdyż zwiększa ona przyswajanie żelaza z pożywienia.

Żelazo zwierzęce vs. roślinne

Jestem zdecydowaną zwolenniczką żelaza roślinnego. To jest to bardziej biodostępne żelazo i w dodatku nie generuje stanów zapalnych, w przeciwieństwie do żelaza odzwierzęcego.

Mięso zwierząt jest źródłem żelaza hemowego i niehemowego, a żelazo hemowe jest uznawane za czynnik zapalny. Owoce i warzywa są dla odmiany sprawdzonymi przeciwutleniaczami.

Ponadto żelazo hemowe zawarte w czerwonym mięsie stwarza poważny stres oksydacyjny w organizmie, gdyż mięso zwierząt naładowane jest adrenaliną (hormonem stresu, który generują przed ubojem). Stres oksydacyjny finalnie prowadzi do uszkodzenia DNA.

Dodatkowo żelazo hemowe jest związane z rozwojem cukrzycy i otyłości. A te dwie choroby predysponują do rozwoju raka endometrium.

Ze swoich doświadczeń zaobserwowałam, że anemię miałam również wtedy, kiedy jadłam naprawdę spore ilości mięsa. Tę zależność również notorycznie obserwuję u swoich klientów. Nie do końca więc oczywistym faktem jest wiązanie anemii z dużą, czy małą podażą mięsa. Jest to naprawdę duuuże upraszczanie problemu anemii i nie tędy droga.

Silna anemia i niska ferrytyna?

Zdarzają się osoby z bardzo niską ferrytyną, zwłaszcza kobiety. Ferrytyna to tzw. zbiórka żelaza z ostatnich 3 miesięcy.

Jako, że my kobiety miesiączkujemy, mamy z pewnością większą tendencję do utraty żelaza.

Poza tym, kobiety mają też większą tendencję do stresowania się ;)  A jako, że żelazo wchłania się w żołądku, a żołądek często potrafi być “psychosomatyczny”, tj. reagować na stres, jest to kolejny czynnik, który może obniżać nam poziom żelaza.

Czy taki niski poziom ferrytyny, poniżej 10 jednostek, jesteśmy w stanie wyregulować dietą i naturalnymi wyciągami z żelaza?

W mojej ocenie, może być to bardzo trudne i czasochłonne. Także czasami sięgnięcie po żelazo apteczne może okazać się koniecznością.

Oczywiście jednocześnie należy dochodzić, co jest przyczyną utarty tak dużych zasobów żelaza.

 

 

Seria artykułów:

Źródła:
  • Bruce Fife – Jak pokonać Alzheimera, Parkinsona, SM i inne choroby neurologiczne, 2014
  • David Perlmutter, Carol Colman – Księga zdrowia mózgu, 2014
  • Anthony William – Medical Medium – Secrets Behind Chronic&Mystery Illness, 2015
  • Nenah Sylver tom 1 – Podręcznik Rife’a – Katalog częstotliwości pasożytów, 2013
  • Stefan Rastocny – Biorezonans i inne techniki terapeutyczne, 2017
  • Hulda Regehr Clark – Kuracja życia, 2006
  • Amy Myers – The Autoimmune Solution, 2015
  • Alessio Fasano – Leaky Gut and Autoimmune Diseases, 2011
  • William Joel Meggs – The Inflammation Cure, 2003
  • Andreas Moritz, Rak nie jest chorobą, 2011
  • Iwona Wierzbicka – Jedz świadomie i pozbądź się wszelkich chorób – część 2, 2015
  • Stephan, Ph.D. Cooter – Beating Chronic Illness, 1995
  • Andreas Moritz – Ponadczasowe tajemnice zdrowia i odmładzania – Tom I, 2013
  • Andreas Moritz – Ponadczasowe tajemnice zdrowia i odmładzania – Tom II, 2013
  • Jerzy Zięba – Ukryte Terapie CZ.1, 2014

5 myśli na “Anemia i żelazo. Czy suplementacja żelazem na receptę w ogóle ma sens?”

  1. Pingback: Rtęć - jedna z najbardziej toksycznych substancji na naszej planecie | Moja Symbioza

  2. Pingback: Skorowidz występowania metali ciężkich, czyli Gdzie możesz natknąć się na toksyczne metale? | Moja Symbioza

  3. Pingback: Aluminium - cicha praprzyczyna chorób neurologicznych (Alzheimer, Parkinson, autyzm, ADHD) | Moja Symbioza

  4. Pingback: Ołów i końskie dawki witaminy D3 | Moja Symbioza

  5. Pingback: Metale ciężkie, rtęć, PCB i ryby. Które ryby są bezpieczne, a których unikać jak ognia? | Moja Symbioza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *