Przyczyny endometriozy i bezpłodności

Nie ma chyba drugiej tak zagadkowej choroby jaką jest endometrioza – potocznie zwana bezpłodnością. Pomimo tego, że choroba istnieje już od XIX wieku, dla lekarzy dalej jest wielką mistyfikacją. Żeby jednak właściwie coś leczyć, trzeba najpierw poznać przyczyny zaburzenia, a w przypadku endometriozy mamy ich mnóstwo. Do tego im głębiej wnika się w temat, tym bardziej dochodzi się do wniosku, że kolejna przyczyna stanowi praprzyczynę poprzedniej i tak bez końca! Z tego właśnie względu wokół endometriozy narosło wiele mitów. Postaram się przytoczyć tylko te bardziej wiarygodne kwestie.

Żeby właściwie ogarnąć ten temat należy zastosować metodę “od ogółu do szczegółu” i wyszczególnić główne grupy przyczynowe endometriozy:

  • endo w zarysie ogólnym
  • endo jako choroba autoimmunologiczna
  • endo bez procesu autoimmunologicznego – operacja
  • patogeny wewnątrzkomórkowe jako przyczyny chorób przewlekłych
  • czynniki środowiskowe (zewnętrzne)
  • czynniki fizyczne (endogenne)

Endo w zarysie ogólnym

Teorii na temat przyczyn endometriozy jest naprawdę wiele i właściwie w każdej z nich jest ziarno prawdy. Każda z nich jednak z nich jednak jest odrębną teorią i nie przedstawia endometriozy w zarysie ogólnym.  Mi samej zajęło dekadę ułożenie tej układanki w jedną całość.

Jak ja widzę tę chorobę?

Dla mnie endometrioza jest walką organizmu o przetrwanie gatunku.

Ta teoria jest mi najbliższa, bo wydaje się być najbardziej logiczna. Ponadto uwzględnia w sobie większość z poniżej wymienionych kwestii.

To już stwierdzony fakt, że w przypadku endometriozy mamy do czynienia z silnym zatruciem macicy przeróżnymi truciznami i patogenami. W przypadku endo jest to m.in. wirus EBVpasożyty oraz wiele toksyn).

Dla organizmu macica jest najważniejszym organem ze wszystkich. To tam rodzi się nowe życie. Okazuje się, że komórki macierzyste macicy mają też najsilniejszą siłę sprawczą.

W przypadku endometriozy mądry organizm, w swojej rozpaczy toksyczności macicy, programuje częściowo komórki macierzyste macicy, żeby oczyszczały ją z tego całego “śmietnika”. W efekcie komórki te, zamiast pełnić swoje funkcje, stają się “śmieciarzami” i roznoszą cały ten syf gdzie tylko się da. Byle jak najdalej od macicy.

Taką tezę stawia znany naturopata – Anthony William, który twierdzi, że endometrioza jest w efekcie zdeterminowaną próbą organizmu celem ratowania gatunku ludzkiego.

A jak to wygląda fizjologicznie w środku macicy?

U podłoża procesu rozwoju endometriozy leżą produkty przemiany materii przeróżnych patogenów. To właśnie produkty uboczne, które te patogeny produkują w żeńskim układzie rozrodczym, aktywuje i pobudza nieprawidłowy rozrost tkanki endometrium.

Ten “chory” proces ma jednak głębszy sens dla organizmu kobiety. Produkty przemiany materii tych patogenów są bardzo toksycznymi substancjami. Aby te toksyny nie uszkodziły macicy i innych krytycznych części układu rozrodczego, organizm chce ograniczyć ich rozprzestrzenianie się i tym samym “zamknąć” je w swoich strukturach. Stąd też tworzą się endometrialne nacieki w środku macicy.

Wirusy i bakterie uwielbiają żywić się obcymi hormonami pochodzącymi z syntetycznych środków hormonalnych oraz produktów pochodzenia zwierzęcego (np. nabiał i mięso z hodowli przemysłowej). Warto więc wiedzieć jak walczyć z tymi patogenami: co je dokarmia, a czego nie lubią. Zapoznaj się więc przede wszystkim z dietą na endometriozę.

Ekspozycja na przeróżne toksyny, a w szczególności toksyczne metale ciężkie, plastik, rozpuszczalniki i pestycydy, które podkarmiają wirusy, może również zaostrzyć endometriozę.

W przypadku endometriozy toksyny stanowią kolosalne znaczenie i zwrócenie na nie uwagi to już pierwszy krok ku wyzdrowieniu :)

To dlatego na swojej stronie tak wiele uwagi poświęcam wszelakim toksynom i patogenom, gdyż w rozwoju chorób przewlekłych znaczą one dużo więcej, niż geny.

Endo jako choroba autoimmunologiczna i jej inhibitor – ZNJ

Zdefiniowanie endometriozy jako choroby z autoagresji jest właśnie tym najszerszym pojęciem. Wielu znanych lekarzy na świecie, zajmujących się chorobami autoimmunologicznymi, np. dr Amy Myers, dr Hulda Clark, dr. Alessio Fasano, dr Josh Axe, potwierdzają te fakty w swoich badaniach.

Żeby dobrze pojąć ten wątek, należy właściwie zgłębić przyczyny chorób przewlekłych, w tym autoimmunologicznych i położyć duży nacisk na uwzględnienie ważnego czynnika wyzwalającego chorobę AI, którym jest Zespół Nieszczelnego Jelita. Dobrze ten problem obrazuje poniższy rysunek:

Znaczącym czynnikiem wyzwalającym chorobę autoimmunologiczną (inhibitorem) jest w większości przypadków Zespół Nieszczelnego Jelita (ZNJ), choć w przypadku endometriozy nie jest to takie jednoznaczne (o czym poniżej).

Czytaj więcej:

Endo bez procesu autoimmunologicznego? Czy to możliwe?

Endometrioza nie leży w czołówce chorób stricte autoimmunologicznych. Dlaczego? Bo nie każda choroba endo ma podłoże auroimmunologiczne i dlatego często nie jest wprost definiowana jako choroba AI.

Czy można więc zachorować na endo bez całego tego procesu autoagresji, tj. bez problemów z jelitami (ZNJ)? Odpowiedź brzmi: tak. I warto mieć tego świadomość.

Otóż są przypadki endometriozy (i wcale nie rzadkie), kiedy kobieta ma rozsianą tkankę endometrium w różnych miejsca ciała w skutek operacji na macicy, np. cesarskiego cięcia.

Taka kobieta niekoniecznie musi mieć problemy związane z procesem autoimmunologicznym, w tym z zaburzeniami metylacji. Niemniej jednak musi mieć jakieś problemy z układem immunologicznym, skoro podczas operacji doszło do takiej patoligii.

Typowa endometrioza autoimmunologiczna w większości przypadków osadzona jest w jajowodach i odbycie. W przypadku endometriozy pooperacyjnej są to często kobiety, które mają ją w dziwnych miejscach ciała, np. w mózgu, czy płucach. Poprzez operację na macicy lekarz jest w stanie, w bardzo prosty sposób, rozsiać tkankę endometrium przez krwioobieg na cały organizm.

Oczywiście nie jest to też regułą i taka kobieta może mieć równie dobrze endometriozę w jajowodach, jak w przypadku typowym.

Każda inwerwencja hirurgiczna na macicy (np. histeroktomia, cesarskie cięcie, a nawet nacięcie krocza) stanowi pewne niebezpieczeństwo. Jest to też jedna z najczęstszych przyczyn przerzutów i szybkich nawrotów choroby w przypadku kobiet, które już mają endometriozę.

Patogeny wewnątrzkomórkowe jako przyczyny chorób przewlekłych

Endometrioza, pasożyty, patogeny i solwenty

O krok dalej w tej teorii idzie dr Hulda Clark, która już konkretnie stwierdza, że za endometriozę odpowiadają pasożyty takie jak przywry jelitowe i obecność solwentów (rozpuszczalników) w organizmie. Przywry to najgroźniejsze ze wszystkich pasożytów. To te same zresztą co indukują też nowotwory.

Przywry wraz z innymi pasożytami, toksynami i niestrawionymi częściami pokarmu, wędrują do różnych części ciała powodują wiele poważnych chorób. Egzystują tak długo, jak w organizmie obecne są solwenty (głównie alcohol propylowy).

Dorosłe przywry, gdy trafią do macicy, w jej ścianie powodują skurcze i krwawienie poza okresem menstruacji. Jeśli przedostaną się jajowodami do jamy brzusznej wraz z fragmentami śluzówki macicy, powodują endometriozę.

Idąc dalej tropem Huldy Clark, istnieje coś więcej niż pasożyty. Są nimi toksyny, a konkretnie rozpuszczalniki, które stanowią zielone światło dla patogenów.

Jednak inicjalną praprzyczyną wszelkich chorób przewlekłych są mniejsze patogeny takie jak np. bakterie i wirusy (w przypadku endo wirus EBV), które zasiedliły nasze komórki. Pasożyty nie są aż tak groźnie, niemniej jednak wprowadzają te patogeny do naszego organizmu.

Czynniki środowiskowe (zewnętrzne)

Czynniki środowiskowe co prawda nie stanowią przyczyny endometriozy samej w sobie, ale zdecydowanie modulują chorobę wpływając na jej rozwój, bądź regresję.

Toksyny i dioksyny

Dioksyny, inaczej rozpuszczalniki lub solwenty, to produkt uboczny zabiegu chlorowania, stosowanego do bielenia podpasek, tamponów, wacików, papierów toaletowych i inych “śnieżnobiałych” produktów kosmetycznych. Proces bielenia jest znany z tego, że uwalnia dioksyny, co szczególnie w przypadku tamponów może nasilać endometriozę.

Ksenoestrogeny i pseudoestrogeny

Organizm ludzki wchłania setki związków chemicznych ze środowiska. Zalicza się do nich m.in. ksenoestrogeny – syntetyczne substancje chemiczne, które naśladują naturalnie występujące estrogeny. Zaburzają one pracę hormonów i w efekcie przyczyniają się do rozowoju endometriozy.

Syntetyczne hormony

Większość tradycyjnych terapii farmakologicznych w leczeniu endometriozy ma na celu zmniejszyć produkcję estrogenów. Niestety dla kobiety, starającej się o dziecko, te zabiegi są nie tylko inwazyjne, ale przede wszystkim bezsensowne. Oszukują organizm wprowadzając go w stan “pseudociąży” lub menopauzy odbierając szansę na poczęcie. Nie ma znaczenia, czy to sztuczny testosteron (Danazol), progesteron, czy po prostu środki antykoncepcyjne – wszystkie mają drastyczny wpływ na Twoje zdrowie (czytaj więcej).

Promieniowanie rentgenowskie

Dowiodły tego badania na małpach, u których każdorazowo wywoływano endometriozę poprzez zastosowanie promieniowania jonizującego (np. promieniowania rentgenowskiego).

Czynniki fizyczne (endogenne)

Czynniki fizyczne nie stanowią nadrzędnej praprzyczyny endometriozy w stosunku do powyższego, ale zdecydowanie modulują chorobę wpływając na jej rozwój, bądź regresję. Warto przeanalizować je krok po kroku.

Układ odpornościowy

Tu chyba wszystkie źródła są zgodne co do tego, że endo dotyczy zaburzeń układu odpornościowego. Badania nad immunosupresją każdorazowo pogarszały stan endometriozy u pawianów.

Zresztą wszystkie choroby autoimmunizacyjne mają tę wspólną cechę.

Zaburzenia pracy wątroby

Wielu lekarzy widzi silny związek pomiędzy endo i wątrobą. Chodzi głównie o jej związek z detoksykacją całego organizmu. Wiadomo, że kobiety z endo mają szczególny problem z toksynami. Za przyczynę upatruje się właśnie wątrobę i Zespół Gilberta.

Zaburzenia pracy śledziony

Medycyna chińska wiąże bezpłodność ogólnie (nie tylko endometriozę) ze słabo pracującą śledzioną. Rzeczywiście wyraźnie obserwuję ten związek u kobiet z endometriozą – każda jedna ma problemy ze śledzioną.

Dlatego też akupunktura okazuje się często tak skuteczna w leczeniu bezpłodności. Stary Chińczyk dobrze wie, że przy bezpłodności należy wzmocnić meridian śledziony. Niektórzy naturopaci uważają, że wystarczy wzmacniać jedynie oś śledziony i płodność sama wraca. Oczywiście mówimy o przypadkach, gdy nie ma fizycznych przeciwwskazań ku temu, aby zajść w ciążę, np. obliteracji jajowodów.

Stres, zaburzenia emocjonalne i nadnercza

Stres wpływa na układ immunologiczny w dość złożony i nieliniowy sposób. Czy to typowy stres, smutek, lęk, czy nerwowość – to wszystko odbija się na twojej odporności, a u kobiet z endometriozą pogłębia ich bezpłodność.

Gdy trwamy w takim nieustannym stresie w dłuższej perspektywie czasu, zaczynają niedomagać nam nadnercza. A te znowu stają się kolejnym “gwoździem do trumny”, bo gdy nadnercza zaczynają być w niedoczynności, nie mają już siły produkować adrenaliny, a ty wpadasz w błędne koło stresu. Zaczynasz stresować się już nawet wtedy, gdy nie masz do tego wyraźnego powodu.

Niedobór jodu

Problemy immunologiczne mogą być inicjowane przez niedobór jodu. W badaniach nad jodem (Iodine Project) wykazano, że niedobór jodu może być związany z endometriozą, a także rakiem jajnika i innymi problemami kobiecymi.

Chore komórki

Komórki w naszym ciele zawsze stymulowane są przez pewne receptory i programowane do zachowywania się w określony sposób. Niektóre komórki są w ten sposób pouczane również przez hormony takie jak estrogen, progesteron, testosteron, epinefryna (adrenalina) oraz insulinę.

W przypadku endometriozy szczególnie interesujące są dwa receptory kodowane w odpowiedzi na estrogen, znany jako ER-A i ER-fl. Oba te receptory reagują na estro
, fitoestrogeny jak i groźne ksenoestrogeny.

Regularne coroczne szczepienia

To już wielokrotnie udokumentowane fakty, że szczepienia w dłuższej perspektywie obniżają odporność i ładują w organizm silne trucizny takie jak metale ciężkie, pestycydy i wiele innych.

Geny..?

Badania wykazały, że kobieta jest pięć razy częściej narażona na endometriozę, jeśli występuje u jej siostry i 50% bardziej narażona jesli występuje u kuzynki.

Badania badaniami, ale czy to na pewno geny odpowiadają za tę chorobę? Poza genami dziedziczymy również wszelkie patogeny i obciążenia taklie jak metale ciężkie i inne trucizny.

Za rozwój choroby autoimmunologicznej geny odpowiadają jedynie w 25%! Oznacza to, że aż 75% to czynniki środowiskowe! A nad tymi mamy kontrolę. To bardzo pozytywna informacja, bo oznacza, że wndometriozę da się wyleczyć.

Powiązane artykuły:

Źródła:
  • Amy Myers, The Autoimmune Solution, 2015
  • Dr. Alessio Fasano, Leaky Gut and Autoimmune Diseases, 2011
  • Dr. William Joel Meggs , The Inflammation Cure, 2003
  • Dr Hulda Regehr Clark, Kuracja życia, 2006
  • Valerie Ann Worwood & Julia Stonehouse – The Endometriosis – Natural Tratment Program, 2007
  • Dr. Ellen Grant – Sexual Chemistry, 1994
  • Dr. John Svigos – British Medical Journal, 1990
  • Andreas Moritz, Rak nie jest chorobą, 2011
  • Bruce Lipton, Biologia przekonań, 2010
  • soundcloud.com/medicalmedium/healing-endometriosis
  • healthwyze.org/reports/201-sanitary-tampons-and-pads-how-their-dioxins-are-leading-to-the-endometriosis-epidemic
  • healthwyze.org/reports/570-curing-endometriosis-through-natural-methods
  • www.womensinternational.com/connections/liver.html
  • www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/58152
  • www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10087424
  • www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8253297

6 myśli na “Przyczyny endometriozy i bezpłodności”

  1. Endometrioza nie jest potocznie zwana bezpłodnością. Bezpłatność to nieuleczalna choroba powodująca niemożność zajścia w ciążę, a endometrioza może powodować niepłodność, ale kobiety z tą chorobą zachodzą w ciążę. Niepłodność nie równa się bezpłodności, nie można mylić tych dwóch pojęć.

  2. Pingback: Jakie są prawdziwe przyczyny chorób autoimmunizacyjnych i przewlekłych? Przeczytaj! - cz.1 | Moja Symbioza

  3. Pingback: Toksyny są wśród nas. Skorowidz Toksyn. Cz. 2 | Moja Symbioza

  4. Pingback: Droga do Choroby, czyli Dlaczego Chorujemy? cz.1 | Moja Symbioza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *