SPIS TREŚCI:
W pigułce
- odporność
- zdrowie jelit
- ZNJ
- dysbakterioza / flora bakteryjna
- zdrowie „głowy” – dobry nastrój
- walory poznawcze (pamięć i koncentracja)
Probiotyki dla zdrowia
Temat probiotyków jest tak rozległy, że można by było o nich napisać wielotomową encyklopedię – o każdym szczepie z osobna. Na cele tego posta temat zostanie uogólniony. Przede wszystkim należy podkreśli, że dobra flora w jelitach to absolutny background każdej choroby przewlekłej. Bez tego nie pójdziemy „na przód”. A dobra flora to również kooperacja z prebiotykami.
Pożyteczne bakterie w stosunku do bakterii chorobotwórczych stanowią w jelitach proporcję 80 : 20. Jeśli ta proporcja ulega zaburzeniu - zaczynamy chorować. Około 70% układu odpornościowego znajduje się w przewodzie pokarmowym. Oznacza to, że brak równowagi we florze jelitowej może zburzyć cały układ odpornościowy.
WŁAŚCIWOŚCI PROBIOTYKÓW:
- naukowcy dowiedli, że brak balansu pomiędzy złymi a dobrymi bakteriami układu trawiennego ma duży udział w rozwoju schorzeń przewlekłych, takich jak choroby autoimmunologiczne, zespół metaboliczny, cukrzyca, otyłość, zespół przewlekłego zmęczenia (CFS), czy niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Zatem zaczynajmy od podstaw stosując probiotyki
- wspierają mikroflorę jelitową (mikrobiom)
- a przez to i zapewniają ogólnopojętą odporność organizmu – zwiększają aktywność enzymatyczną i fagocytarną makrofagów i granulocytów
- mogą znacznie zahamować wiele rodzajów infekcji dróg oddechowych, takich jak powszechne przeziębienia, grypa, czy COVID, zwłaszcza jeśli suplementację rozpocznie się przed sezonem zachorowań. 3-6 miesięczna suplementacja różnych szczepów z serii bifidobakterii i Lactobacillus zmniejsza czas trwania objawów średnio od jednego do dwóch lub nawet kilku dni, podobnie jak w przypadku redukcji nasilenia objawów. U dzieci stwierdzono znaczny spadek nieobecności w szkole
- bardzo częsta podpora leczenia chorób przewlekłych (autoimmunologia, ustrojowa candida, nowotwory)
- dobre bakterie wspomagają też pracę metylacji, która często zawodzi w chorobach przewlekłych
- pośredniczą w uwalnianiu cytokin prozapalnych, chemicznych odpowiedzialnych za choroby zapalne
- bardzo skuteczne w leczeniu wszelkiego rodzaju grzybic i przewlekłej kandydozy ogólnoustrojowej
- stanowią absolutną podstawę leczenia infekcji intymnych (swędzenie, pieczenie, upławy, drożdżyce, bakteryjne zapalenia pochwy)
- podawane maleńkim dzieciom niwelują uporczywe kolki jelitowe, które są bezpośrednią przyczyną zaburzenia flory u maluszka
- niezastąpione również przy grzybicach skórnych, paznokci, czy jamy ustnej – wykazują działanie antagonistyczne względem patogennych bakterii i grzybów. Odbywa się ono m. in. na drodze konkurencji o składniki odżywcze, syntezę swoistych związków antybakteryjnych
- niezwykle skutecznym mechanizmem antagonistycznego działania probiotyków względem patogennej flory pochwy jest produkcja nadtlenku wodoru, czyli przysłowiowej wody utlenionej
- wspomagają leczenie większości chorób jelitowych (rozwolnienie, biegunki, zaparcia, wzdęcia, zapalenia jelit, zespół jelita drażliwego – IBS, choroba Leśniowskiego Crohna, wrzodziejące zapalenia jelit – colitisy i inne) – w badaniach wykazano, że już pojedyncze Lactobacillusy neutralizują toksyczne aminy i hamują procesy gnilne w jelitach
- utrzymują integralność ściany jelita tak, aby nie przedostawały się przez niego do krwi szkodliwe substancje, poprawiają funkcjonowanie śluzówki układu pokarmowego, tj. zapobiegają zespołowi nieszczelnego jelita (ZNJ)
- niektóre z nich utrzymują niski poziom pH w żołądku, co utrudnia przeżycie wielu organizmom chorobotwórczym. Jednocześnie wyrównują właściwe pH w jelitach
- rozkładają spożywaną przez nas żywność, przekształcając cukry w kwas mlekowy i inne produkty uboczne, a co za tym idzie poprawiają zdolność do wchłaniania substancji odżywczych (witamin i minerałów) i ułatwiają ich biodostępność z żywności poprzez zmniejszenie populacji “złych” bakterii
- wspomagają trawienie i bardzo pozytywnie wpływają na przebieg nietolerancji pokarmowych (zwłaszcza laktozy) oraz alergii wziewnych
- wspierają oś mózgowo-jelitową („jelitowy układ nerwowy”) – poprawiają funkcjonowanie neuroprzekaźników mózgowych, co przekłada się na lepszą produkcję serotoniny (np. tryptofan / 5-HTP), dopaminy (np. B6 – P-5-P), acetylocholiny, czy pracy receptorów GABA (np. Bacopa). W badaniach udowodniono, że zapalenie przewodu pokarmowego, nieszczelność jelit i depresja są ze sobą powiązane poprzez przepływ bakterii i patogenów jelita-mózg i zmianę w funkcji neuroprzekaźników
- przez co potrafią niwelować zaburzenia natury psychicznej takie jak obniżony nastrój, depresja
- jednocześnie znacząco poprawiają zdolności poznawcze takie jak pamięć i koncentracja
- sprawnie regulują cholesterol, a co za tym idzie wywierają pozytywny wpływa na choroby układu sercowo-naczyniowego i aspekt miażdżycy – w badaniach odkryto związek pomiędzy różnymi szczepami Lactobacillus a wzrostem cholesterolu HDL
- wykryto również powiązanie pomiędzy szczepami Lacto i Bifidobacterium, a poprawą kontroli cukru we krwi. W badaniach wpłynęły również na poprawę w insulinooporności i cukrzycy typu II
- pozytywnie wpływają też na problem otyłości – istnieje związek pomiędzy nadużywaniem antybiotyków a otyłością – badania przeprowadzone na zwierzętach oraz ludziach wykazały, że suplementacja probiotyków wspomaga redukcję wagi ciała i gromadzenia tłuszczu
- wywierają pozytywny wpływ na wątrobę – zmniejszają stany zapalne, wspomagają leczenie niealkoholowego stłuszczenia wątroby, mają zdolność do wytwarzania związku, który nazywa się hydrolaza soli żółciowych – enzym, który rozbija sole kwasów żółciowych, powoduje usunięcie nadmiaru żółci z krążenia wątrobowo – jelitowego i wydalenia go razem z kałem
- warto zaznaczyć, że wraz z żółcią wydalają się toksyny więc probiotyki stanowią również swego rodzaju detoks
- niezwykle istotne dla rozwoju niemowlęcego – to pierwsze miesiące życia często warunkują późniejsze zdrowie dziecka (np. astmy dziecięcej, ADHD, nadpobudliwość, RZS). Po pierwsze naturalny poród zapewnia jedyną florę od matki dla maleństwa. Po drugie karmienie piersią powoduje wytworzenie się flory bakteryjnej w jelitach noworodka
- potrafią poprawić stan pacjentów z chorobą Parkinsona w wersji jelitowej (na typ mózgowy nie mają wpływu) – jest to obecnie jedna z oficjalnych wersji leczenia tej przypadłości
- mogą nawet wykazywać właściwości antynowotoworowe, w szczególności okrężnicy – redukcją uszkodzenia DNA, które mogą powodować rozwój komórek nowotworowych, ale bez dwóch zdań stanowią silną profilaktykę antynowotworową – w badaniach na myszach niektóre szczepy silnie zwiększały ilość komórek „natural killers” – NK
- potrafią nawet poprawić stan zdrowia osób w stanach krytycznych, u których często wykazuje się 10 000 razy mniej bakterii Bifidobacterium i Lactobacillus w porównaniu z osobami zdrowymi
- powstrzymuje nadmierne starzenie się organizmu
SKOROWIDZ POSZCZEGÓLNYCH SZCZEPÓW:
- Lactobacillus acidophilus Er-2 szczep 317/402 Narine – bakterie kwasu mlekowego, które naturalnie występują (a przynajmniej powinny) w naszym organizmie od urodzenia. Jest to jedyna bakteria „od człowieka dla człowieka”, której historia sięga lat 50 tych zeszłego wieku. W 1954 roku, ormiański mikrobiolog prof. Levon Akopovich Erzinkyan, wyizolował ten szczep bakterii, ze smółki swojej wnuczki. Podczas testów okazało się, że bakterie te posiadają wysoką odporność na antybiotyki, środki chemioterapeutyczne i antyseptyczne, a ich właściwości wyraźnie wyróżniały ją na tle innych znanych dotąd szczepów. Właściwości bakterii Narine: uszczelniają śluzówkę jelita, uniemożliwiając przenikanie do organizmu patogenów czy toksyn, neutralizują toksyczne produkty przemiany materii, indukują produkcję interferonu naturalnej substancji wytwarzanej przez komórki organizmu
odpowiedzialnej za wytwarzanie przeciwciał w celu zwalczania infekcji, zwiększają przyswajanie witamin i minerałów nawet o 70%, wykazują dużą aktywność kolonijną w przewodzie żołądkowo jelitowym, namnażają się nawet przez 2 tygodnie (inne bakterie przez zaledwie 1 2 dni), posiadają wysoką odporność na działanie kwasów, żółci, antybiotyków oraz środków
chemioterapeutycznych i antyseptycznych - Escherichia Coli Nissle 1917 – posiada zdolność odpychania drobnoustrojów chorobotwórczych. Wzmacnia barierę śluzową poprzez przyklejanie się i zasiedlanie ścian jelit. Sprzyja tworzeniu substancji przeciwzapalnych i autogennych antybiotyków.
Wpływa pozytywnie na system immunologiczny. Jest to szczep bakterii z fizjologicznej flory bakteryjnej, który posiada zdolność odpychania drobnoustrojów chorobotwórczych antagonizm bakteryjny, wzmacnia barierę śluzową poprzez przyklejanie się i zasiedlanie ścian jelita, sprzyja tworzeniu substancji przeciwzapalnych i autogennych antybiotyków, wpływa pozytywnie na system immunologiczny. - Lactobacterium mazuni „Karine” zawiera naturalny bukiet bakterii, które żyją ze sobą w symbiozie. W jej skład wchodzi 19 szczepów probiotycznych pochodzących z górskich rejonów Armenii, znanych już od 5 tys. lat ze swoich prozdrowotnych właściwości.
Utrzymuje i reguluje fizjologiczną równowagę mikroflory jelitowej, a przy tym: ogranicza tworzenie się gazów, eliminuje zaparcia, poprawia perystaltykę jelit; normalizuje metabolizm, oczyszcza wątrobę; wzmacnia tkankę kostną, zmniejsza prawdopodobieństwo próchnicy, osteoporozy; stymuluje produkcję interferonu i aktywność makrofagów komórek ochronnych; poprawia krążenie krwi poprzez zwiększenie napięcia naczyń krwionośnych; stabilizuje czynność wątroby, nerek; uspokaja nerwy, zwalcza bezsenność, pomaga radzić sobie ze stresem; utrzymuje ostrość wzroku; usuwa toksyny, „zły” cholesterol, rozpuszcza płytki nazębne, zwiększa witalność; poprawia stan włosów, wzmacnia paznokcie, sprzyja regeneracji skóry. - Lactobacillus acidofilus / Bifidobacterum: podstawa dobrze funkcjonujących jelit (w tym ZNJ, WZJG, ZJD, IBS, Crohn) i całego organizmu (właściwie spełniają wszystkie ww. właściwości), na ich bazie potrafią się wyprodukować inne szczepy, zapewniają trawienie białek, cukrów oraz tłuszczów, regulują gospodarkę cukrową, zwiększają absorpcję witamin i minerałów, zwiększają oporność fizjologiczną mikroflory bakteryjnej na działanie antybiotyków, łagodzą odczyny zapalne wywołane przez bakterie, grzyby (Candida) i wirusy (np. biegunki wywołane przez rotawirusy), osłabiają reakcje alergiczne, wzmagają antybakteryjne i antygrzybiczne czy też antywirusowe reakcje odpornościowe, mają działanie przeciwnowotworowe, redukują eliminacje produktów katabolizmu białek, tłuszczów i węglowodanów przez nerki i wątrobę, zmniejszają poziom cholesterolu w surowicy i ograniczają osteoporozę. Występują w mikroflorze jamy ustnej, we wszystkich odcinkach przewodu pokarmowego, w układzie moczowo-płciowym, a szczególnie często kolonizuje pochwę u kobiet, hamowanie biegunki i poprawa funkcjonowania jelit w przypadku ich zapalenia wywołanego promieniowaniem, zespół metaboliczny, choroby serca, zmniejszenie uszkodzeń DNA, które mogą powodować rozwój komórek nowotworowych.
- Saccharomyces boulardii: biegunki
- Bifidus infantis 35624: depresja, zespół jelita drażliwego (ZJD)
- Laktobacilus reutris: stany lękowe, układ immunologiczny (zwłaszcza cytokinę zapalną TNF alfa – bardzo korzystne w chorobach autoimmunologicznych), aktywuje neuroprzekaźnik GABA, uspokaja, dodaje serotoniny
- Lactobacillus rhamnosous (LGG): stres, lęki i depresja, nerwica, alergie, atopowe zapalenie skóry (AZS), po antybiotyku, stymulacja receptorów GABA, otyłość wisceralna, cholesterol i trójglicerydy, odporność, biegunki, poprawa funkcjonowania jelit w przypadku ich zapalenia wywołanego promieniowaniem (również ZNJ, ZJD, WZJG, IBS, Crohn), zespół metaboliczny, stany zapalne i chorób serca, redukcja odpowiedzi alergicznej wśród osób uczulonych na produkty mleczne, działanie przeciwgrzybiczne (w tym Candida), wrzody żołądka, choroby alergiczne, astma
- Lactobacillus helveticus: stres, lęki i depresja
- Bifidus lopngus: stres, lęki i depresja
- Lactobacillus paracasei: encefalopatia wątrobowa, ochrona wątroby (przy nadużywaniu alkoholu), zespół metaboliczny, stany zapalne, choroby serca, WZJG, ZJD, redukcja masy ciała
- Bifidobacterium lactis: odporność w podeszłym wieku, zwiększenie przyrostu masy ciała i złagodzenie zapalenia jelit u wcześniaków, odporność przy alergii na pyłki brzozy u dzieci, kontrola cukru
- Bifidobacterium bifidum: zapalenia wątroby, uszkodzenia wątroby w wyniku nadużywania alkoholu, WZJG, ZJD
- Bifidobacterium longum: biegunki, poprawa funkcjonowania jelit w przypadku ich zapalenia wywołanego promieniowaniem, cholesterol, WZJG, ZJD, Crohn, zmniejszenie uszkodzeń DNA, które mogą powodować rozwój komórek nowotworowych
- Lactobacillus salivarius: cholesterol, trójglicerydy, wysokie CRP, cytokiny zapalne, nieprzyjemny oddech z buzi, przeciwdziałanie próchnicy (poprzez ograniczenie rozwoju Streptococcus mutans), poprawa jakości przyzębia, wrzody żołądka spowodowane przez Helicobacter pylori, wzmacnianie bariery jelitowej, niwelacja produkcji mucyny w jelitach (ograniczenie negatywnych bakterii), atopowe zapalenie skóry
- Bifidobacterium longum + Lactobacillus plantarum + Bifidobacterium breve + Lactobacillus acidophilus: Zespół jelita drażliwego (IBS)
- Lactobacillus fermentum 57A + Lactobacillus plantarum 57B + Lactobacillus gasseri 57C + Lactobacillus rhamnosus 573: tzw. „probiotyki ginekologiczne” działające korzystnie w sprawach kobiecych – ciekawą właściwością tych szczepów jest oporność na działanie środków plemnikobójczych
- Bidobacterium lactis HN019, L.rhamnosus HN001, L.rhamnosus HN001, DR20TM, L.acidophilus HN017, Bifidobacterium lactis HN019: działanie przeciwnowotworowe, znacząco zwiększają ilość komórek „natural killers” – NK
Objawy niedoboru dobrych bakterii
- dysbakterioza, czyli do nadmierne namnażanie, wobec braku naturalnej konkurencji, bakterii patogennych oraz przerost patogennych bakterii i grzybów
- większość chorób jelitowych
- infekcje intymne
- drożdżyca jamy ustnej (pleśniawki)
- inne grzybice (skóry, pachwin, paznokci itp.)
- kandydoza / Candida ogólnoustrojowa
- upośledzenie funkcji umysłowo poznawczych (pamięć, koncentracja, mgła mózgowa)
- obniżony nastrój, w skrajnych przypadkach depresja (oś mózgowo-jelitowa – jelitowy układ nerwowy)
- eliminacja witamin z grupy B czy witaminy K oraz upośledzenie wchłaniania wapnia i przyswajania żelaza
- upośledzenie procesów wchłaniania tłuszczów oraz wzmożone wydalanie tłuszczów z kałem
- zaburzenia wchłaniania białek i węglowodanów
- wzrost stężenia kwasów żółciowych i wzrost stężenia nie wchłoniętych produktów prowadzi do podrażnienia śluzówki przewodu pokarmowego i do utraty wody i elektrolitów, czyli biegunki
- wzrost procesów fermentacyjnych
- błoniaste zapalenie jelita grubego wywołanego przez bakterie Clostridium difficile – najczęstsza przyczyna to przewlekła antybiotykoterapia
- wiele wiele innych
Prebiotyki dla zdrowia
Większość z nas kojarzy hasło probiotyki, ale już nie wszyscy wiedzą czym są prebiotyki. Otóż prebiotyki, w przeciwieństwie do probiotyków, nie są organizmami żywymi. Są to substancje błonnikowe, które podkarmiają probiotyki do dobrego wzrostu. Stanowią więc podwalinę skutecznego rozmnażania probiotyków – bez nich ten rozwój nie miałby miejsca.
WŁAŚCIWOŚCI PREBIOTYKÓW:
- są symbiotykami dla probiotyków – stymulują dobre bakterie, aby rosły i kolonizowały wszystkie obszary w ciele – działają jako środek pobudzający do procesów fermentacyjnych
- stanowią jedno z remediów skutecznego „zaszczepiania” naszej flory
- wspierają zdrowy układ odpornościowy i mikroflorę jelitową
- wspomagają trawienie i absorpcję składników odżywczych (zwłaszcza wapnia nad którym trwały badania)
- zwalczają bakterie chorobotwórcze
- poprawia przemianę materii
- dostarczają pełen zakres kwasów tłuszczowych
- pomagają w zaburzeniach zapalnych przewodu pokarmowego (w tym zaparcia, choroba Leśniowskiego-Crohna i IBS) oraz zmniejszają ryzyko wystąpienia raka jelita grubego
- regulują nadciśnienie tętnicze
- zwalczają wysokie stężenie lipidów, czyli regulują poziom cholesterolu i trójglicerydów
- stanowią dobre remedium dla osób, które nie mogą spożywać probiotyków
- wykazują większość właściwości typowego błonnika pokarmowego
Zwróć uwagę na proces produkcji
Wypełnienie kapsułki – rodzaj prebiotyku
Bardzo ważnym aspektem przy produkcji probiotyków jest środowisko, w którym przebywają bakterie probiotyczne, czyli w skórcie mówiąc – wypełnienie kapsułki. To przecież nośnik ma najbliższy kontakt z bakteriami przez cały czas. Jak się okazuje..
Żywe kultury bakterie są bardzo wrażliwe na wodę.
W większości probiotyków, jako wypełniacz, znajdziemy różnego typu błonniki (inulinę), gdyż jest to tanie źródło dla produkcji. Jednak środowisko inuliny nie jest korzystne dla tychże bakterii, ponieważ ich aktywność wodna (aw) wynosi powyżej 0.2.
Jeżeli aktywność wodna wychodzi powyżej 0.2 to enzymy zawarte w bakteriach zaczynają się aktywować doprowadzając do ich umierania. Zatem wskaźnik "aw" powinien być mniejszy niż 0.2. Jeżeli producent nie zastosuje się do tego parametru to zabezpieczenia takie jak kapsułki celulozowe, DerrCaps czy nawet blistry alu-alu będą miały niewielkie znaczenie.
Jest to jeden z podstawowych parametrów, na który należy zwrócić uwagę.
Rodzaj opakowania
Żywe kultury bakterii są bardzo wrażliwe na wszystko co je otacza. Nie mogłoby być inaczej – wszakże są to żywe bakterie. Zatem ich przechowywanie ma kolosalne znaczenie dla ich przetrwania. Nie bez znaczenia więc pozostaje opakowanie, w którym są przechowywane.
Badania pokazały, że na cele przechowywania żywych kultur najlepsze jest ciemne fioletowe szkło.
Szkło fioletowe działa jak naturalny filtr, który chroni przed światłem słonecznym – blokuje pełne spektrum światła widzialnego za wyjątkiem części fioletowej. Taka fioletowa buteleczka będzie:
- poprawiać jakość substancji w środku
- zapewniać ochronę przed procesami starzenia
- zapewniać ochronę przed procesami utleniania (zwłaszcza substancji wrażliwych)
Fioletowa butelka z pewnością jest wyznacznikiem jakości danego produktu, zwłaszcza, że szkło, w porównaniu do plastiku, do najtańszych nie należy.
Biodostępność probiotyków – mikrokapsułkowanie lub liofilizacja
Jak zawsze ważna jest biodostępność danego preparatu. To chyba jedna z najważniejszych kwestii, na którą należy zwrócić uwagę podczas zakupu danego produktu, gdyż to przełoży się na:
- efektywność, a zarazem mniejsze dawki suplementu, które będą tak samo skuteczne jak większe dawki słabszego preparatu
- mniejsze dawki = mniejsze koszty
- dostępność preparatu na poziomie komórkowym, a nie tylko we krwiobiegu
- lepsze ostateczne efekty
Notorycznie obserwuję osoby zażywające sporo suplementów, a jednocześnie posiadające ich niedobory na poziomie komórkowym. Jaki ma to sens? To nie tylko pieniądz wydany w błoto, ale przede wszystkim obciążenie dla układu trawiennego.
Biodostępność jest również ważnym czynnikiem w przypadku probiotyków. Przyjmując suplement probiotyczny, mikroorganizmy muszą być żywe, inaczej nie ma to sensu.
Większość probiotyków dociera do jelit zaledwie w 20%, gdyż większość z nich jest rozkładana w żołądku. Kwasy żołądkowe są na tyle silne, że potrafią pochłonąć większą część wrażliwych bakterii probiotycznych.
Dobre firmy, aby ograniczyć to zjawisko, stosują następujące rozwiązania:
- mikrokapsułkowanie
- liofilizacja
Technologie takie jak mikrokapsułkowanie, czy liofilizacja zapewniają dotarcie bakterii do jelit w około 80%-95%, a nie 20% jak to ma miejsce w przypadku większości probiotyków.
W przypadku liofilizacji bakterie poddawane są procesowi „zamrażania” i w ten sposób uzyskujemy produkty, które nie są tylko częściowo trawione w żołądku, nie tak jak ma to miejsce w przypadku zwykłych probiotyków.
Mikrokapsułkowanie natomiast polega na tym, że każda bakteria jest pokryta podwójną warstwą lipidową, która zapewnia im skuteczną barierę i umożliwia bezpieczne przechodzenie przez kwaśne środowisko żołądka. W ten sposób dociera do jelit w stanie niemalże nienaruszonym, gdzie ma wykazywać swoją aktywność biologiczną.
Bakterie mikrokapsułkowane są 5 razy mocniejsze niż liofilizaty, dlatego wystarczy 5 razy mniej bakterii, aby uzyskać taki sam stopień kolonizacji w jelitach.
Probiotyki + dodatki
Staraj się wybierać probiotyki, które zawierają od razu w swoim składzie jakieś prebiotyki. To połączenie, jak już wiesz, zapewni dobrą kolonizację pożytecznych kultur w jelitach.
Zawartość błonnika w suplemencie probiotycznym to dodatkowa stymulacja bakterii probiotycznych do kolonizacji.
W celu bliższego zapoznania się z właściwościami babki lancetowatej, zachęcam do skorzystania z następującego linku.
Nie zawsze tak się zdarzy, że danego dnia zjesz wystarczającą ilość cebuli, czy cykorii, które zapewnią ci odpowiednią podaż prebiotyków dla nakarmienia probiotyków. A szkoda, aby kapsułka probiotyczna poszła na zmarnowanie..
Miłą wartością dodaną, dla lepszej symbiozy jelitowej, jest również dodatek błonnika. Dotyczyć to będzie zwłaszcza osób, które jedzą niewystarczającą ilość błonnika w diecie, tj. warzyw i owoców (minimum 5 porcji dziennie).
Ilość żywych kultur bakterii
Ilość szczepów to trochę „mydlenie oczu” konsumentów, którzy nie do końca mają pojęcie co właściwie jest istotne w przypadku probiotyków, a co nie. Można to przyrównać do milionów pikseli w aparatach cyfrowych. Nie wchodząc w szczegóły.. :)
Nie twierdzę, że miliony aktywnych kultur bakterii nie mają żadnego znaczenia, jednak w przypadku sukcesu „zaszczepiania” flory dużo ważniejsze są pozostałe tu wymienione kwestie, aniżeli ilość bakterii. Mowa oczywiście o:
- wypełnieniu kapsułki (aw)
- mikrokapsułkowaniu / liofilizacji bakterii
- ciemnej butelce
- obecności prebiotyków
- obecności błonnika
- zbilansowanej diecie – stworzenie przyjaznego środowiska dla rozwoju bakterii
Przy zachowaniu powyższych parametrów..
Do osiągnięcia korzyści probiotycznych dla zdrowia odpowiednia jest już ilość 10 - 20 milionów aktywnych kultur dziennie.
Rynek pełen „fake’ów”
Analizy laboratoryjne testujące dostępne na rynku probiotyki wykazały, że deklaracje producentów w tym zakresie są często dalekie od tego co znajdziemy w wyprodukowanej kapsułce. Co zresztą ma miejsce również w przypadku innych witamin i minerałów.. W przypadku jednak probiotyków jest to wyraźne nadużycie.
Okazuje się, że przypadkowe probiotyki bardzo często nie zawierają:
- rzeczywistego szczepu wymienionego na etykiecie
- deklarowanej liczby żywych komórek
Aby zapewnić skuteczność i moc produktu, ważne jest, aby kupować od doświadczonych i rzetelnych producentów. Nie chodzi tu zaraz o badania kliniczne, bo te wiadomo – kosztują krocie. Zresztą sama nie jestem ich zwolenniczką, gdyż badania bardzo często odzwierciedlają raczej „zasobność portfela” danej firmy, a nie rzeczywistą jakość produktu. Nie generalizując oczywiście..
Mile widziane są jakieś wewnętrzne „badania” producentów, to że „wychodzi przed szereg” i chwali się swoimi osiągnięciami na stronie internetowej. Oczywiście w ten sposób też można oszukiwać, ale na czymś w końcu trzeba się oprzeć i zaufać
Warto więc też kierować się opiniami zadowolonych klientów i ich poprawą stanu zdrowia :)
Bakterie Narine
Na oddzielną uwagę zasługuje bakteria Narine, czyli armeńskie liofilizowane bakterie z rodzaju Narine, a konkretnie ich 3 szczepy:
- Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402
- Escherichia coli Nissle 1917
- Lactobacterium mazuni „Karine” Str. 2
Nie wiedzieć do końca czemu działają lepiej niż inne bakterie probiotyczne? Nie wiedzieć czemu japońskim naukowcom nie udało się wytworzyć bakterii o podobnych właściwościach?
Sekret bakterii Narine nigdy nie został do końca odkryty. Niemniej w moich testach biorezonansowych wypadają rzeczywiście jako jedne z najlepszych produktów probiotycznych.
WŁAŚCIWOŚCI NARINE:
- wykazano zdolność preparatu „Narine” do zwiększenia nieswoistej i swoistej immunologicznej odporności organizmu
- udowodniono wysoką skuteczność kliniczną „Narine” w profilaktyce rozwoju dysbakteriozy jelitowej podczas antybiotykoterapii
- posiada wysoką zdolność do adaptacji i pozostaje przez długi czas w jelicie, nawet do dwóch tygodni (inne bakterie zaledwie 1-2 dni)
- ma wysoką odporność na działanie żółci i kwasów (PH = 3,0). Przeżywa w kwasie żołądkowym do 15 min. (inne bakterie 1-2 minuty)
- normalizuje biocenozę drobnoustrojów w jelicie, w krótszym czasie przywraca beztlenowe grupy bakterii: Bifidobakterie i Laktobakterie, hamuje wzrost flory patogennej i zwiększa aktywność niepatogennej E.Coli
- ma wysoką aktywność antybakteryjną i przeciwgrzybiczą – dzięki zdolności do tworzenia kwasu mlekowego podczas fermentacji, a także do produkcji specyficznych substancji antybiotycznych zwanych bakteriocynami ma wysoką aktywność antybakteryjną. W badaniach wykazano ich zdolność do hamowania wzrostu takich bakterii jak np. Proteus mirabilis, Staphylococcus aureus
- ma wysoką odporność na antybiotyki i leki chemioterapeutyczne, przy czym niszczenie mikroflory jelitowej jest praktycznie nieuniknionym następstwem współczesnej antybiotykoterapii
- ma wysoką odporność na antybiotyki i leki chemioterapeutyczne, przy czym niszczenie mikroflory jelitowej jest praktycznie nieuniknionym następstwem współczesnej antybiotykoterapii
- stosowanie preparatów przeciwgrzybicznych, w szczególności Nistatinu (w Polsce odpowiednik Nystatyny) nie tylko nie zapobiega obniżeniu liczby prawidłowej mikroflory, ale i wzrostowi warunkowo chorobotwórczej, niegrzybicznej mikroflory podczas antybiotykoterapii
- indukuje produkcję interferonu oraz zwiększa wpływ jego zdolności produkcyjnej, a przez to zwiększa aktywność komórek NK (naturalnych zabójców)
- sprzyja gojeniu się owrzodzeń, hamowaniu aktywności Helicobacter Pylori i poprawie mikroflory jelita
- badania wykazały, że Escherichia coli Nissle 1917 jest równoważna z mesalazyną w leczeniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego (WZJG)
Dla zainteresowanych krótka historia szczepów Narine:
HISTORIA NARINE
- [1954] Odkrycie bakterii Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402. Prof. Levon Akopovich Erzinkyan – naukowiec i wynalazca, dr n. technicznych i biologicznych, twórca Mikrobiologii Technicznej w Armenii – przeprowadza analizę smółki swojej wnuczki, pod kątem obecności bakterii kwasu mlekowego i odkrywa wyjątkowy szczep, wyróżniający się niezwykłą żywotnością i odpornością na antybiotyki, żółć i kwas.
- [1958] Pierwsze zastosowanie bakterii Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402. Wnuczka prof. Erzinkyana trafia do szpitala z powodu ciężkiej infekcji jelitowej. Gdy dziewczynka nie reaguje na leczenie szpitalne, a lekarze rozkładają ręce, nie dając jej szans na przeżycie, prof. Erzinkyan wprowadza do jej leczenia bakterie Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402. Dziewczynka zdrowieje, a szczep, który podano zostaje nazwany od jej imienia – Narine. Rok później Rząd Armenii wprowadza ten probiotyk jako obowiązkowy dodatek do mleka na oddziałach neonatologicznych i w przedszkolach. Dzięki niemu mleko staje się wartościowym zamiennikiem naturalnego pokarmu, a karmione nim dzieci nie chorują na schorzenia przewodu pokarmowego, mają lepszą odporność, fizjologię i metabolizm.
- [1986] Czarnobyl, rekomendacja WHO. Po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu, Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402 Narine, zostaje włączony do leczenia osób z dysbiozą. Wyniki badań pokazały, że bakteria przyczynia się do normalizacji flory jelitowej i poprawy stanu zdrowia leczonych osób. Pozytywne wyniki terapii zwracają uwagę Organizacji Zdrowia, która rekomenduje stosowanie szczepu Narine w tak ekstremalnych sytuacjach.
- [1995] Powstanie zakładu przy Instytucie. Na początku lat 90-tych, młody dr, Dilanyan Edward Karlenovich, staje przed groźbą poważnej operacji. Chcąc jej uniknąć, chwyta się ostatniej deski ratunku – zaczyna przyjmować Narine w postaci jogurtu (jedynej, dostępnej w tamtym czasie formie). Szybkość i efektywność działania „leku” na tyle go zdumiewa i fascynuje, że postanawia poświęcić się badaniom nad tą niezwykłą bakterią. Otwiera pierwszy na świecie zakład produkujący tabletki z oryginalną bakterią Narine. Zakład Vitaway LLC znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Instytutu, w którym od początku przechowywany jest szczep.
- [2001] Badania w Japonii. Japońscy mikrobiolodzy z Institute Pasteur de Kyoto, przeprowadzają serię badań nad bakterią Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402 Narine, odnosząc się do badań z 1987 roku, w których wykazali, że bakteria Narine indukuje produkcję interferonu – naturalnej substancji wytwarzanej przez komórki organizmu, odpowiedzialnej za wytwarzanie przeciwciał w celu zwalczania infekcji.
- [2009] Ujawnienie informacji o stosowaniu Narine przez radzieckich astronautów. W Wielkiej Brytanii, na jaw wychodzą informacje o stosowaniu Lactobacillus acidophilus Er-2 317/402 Narine przez radzieckich astronautów. Wcześniej, ujawnienie osiągnięć naukowych dotyczących szczepu Narine, nie było możliwe, ponieważ stanowiły one tajemnicę wojskową i były regulowane przez KGB.
- [2015] Otwarcie zakładu produkcji i innowacji w Japonii. Japończycy postanawiają wprowadzić produkty z bakterią Narine na swój rynek. W porozumieniu z armeńskim Vitaway LLC otwierają w Tokio zakład produkcyjny. Niestety mimo wielu przeprowadzonych badań nad bakterią i podjętych prób produkcji, nie odnoszą sukcesu. W końcu postanawiają zamawiać Narine bezpośrednio z Armenii i tak jest do dzisiaj.
- [2018] Powstanie polskiej marki NARUM. Michał Toczyłowski ojciec, który szuka ratunku, dla jednego ze swoich synów, u którego zdiagnozowano zwiotczenie mięśni, trafia w rosyjskiej literaturze medycznej, na wzmiankę o niezwykłej bakterii Narine. Po wielomiesięcznych poszukiwaniach udaje mu się w końcu nawiązać kontakt z producentem w Armenii. Po doświadczeniu na sobie i najbliższych, niezwykłego działania probiotyku, postanawia sprowadzić te produkty do Europy. W ten sposób powstaje marka Narum.
Czystość produktu
Zwracaj uwagę na to, czy firma wydaje stosowne świadectwa jakości. 90% rynku zalewają produkty niewiadomego pochodzenia produkcyjnego. W najlepszym wypadku po prostu nie działają, w gorszym – trują nas szkodliwymi dla zdrowia domieszkami.
Osobiście mam zaufanie wyłącznie do firm, które regularnie badają swoje produkty pod kątem zanieczyszczeń i toksyn i wydają do tego stosowne atesty.
Skażenie preparatów witaminowych
Mike Adams i Hulda Clark przebadali wiele suplementów i w swoich książkach piszą wprost, że „90% preparatów witaminowych na rynku jest poważnie zanieczyszczona. Skażenie opiewa głównie o solwenty (rozpuszczalniki), metale ciężkie i lantanowce. Na dłuższą metę preparaty te wyrządzają więcej szkody niż pożytku. W rezultacie zakwaszają cały organizm, a wiadomo, że walczymy na co dzień o przeciwny efekt.”
Gdy w grę wchodzą suplementy, nie uznaję kompromisów. Albo kupujesz dobrej jakości produkty, albo lepiej zrezygnuj z suplementacji. Więcej szkody wyrządzisz sobie spożywając toksyny wraz z taką zanieczyszczoną „witaminą”, aniżeli dostarczysz substancji czynnej. Jeśli chodzi o suplementy naprawdę płaci się za jakość.
Kraj pochodzenia
Dość istotny w kontekście suplementów jest kraj pochodzenia składników danego produktu. Jeśli sprowadzane są one z Chin, raczej nie ma co liczyć na dobrą jakość. Ziemia w Chinach jest tak zanieczyszczona, że nie ma tam metra sześciennego, aby wyprodukować zdrową żywność, nie wspominając o suplementach.
Kraj pochodzenia składników może być więc dobrym wyznacznikiem jakości danego produktu, choć oczywiście nie można też uznać tego za regułę, bo jak wszędzie mogą zdarzać się wyjątki.
Jak stosować?
ZALECENIA EKSPERTÓW:
Poniższe zalecenia to raczej „widełki”, na których można się oprzeć, ale nie jest to wyrocznia dla każdego. Każda osoba potrafi inaczej reagować na probiotyki.
Testuj własne dawki zaczynając stopniowo od małych jednostek.
- Lactobacillus Acidophilus – 2.5 mld CFU dziennie
- Bifidobacterium Longum – 1 mld CFU dziennie
- wielosczepowiec: 1 mld – 10 mld CFU dziennie
- biegunka: 1 – 2 x dziennie 5 – 20 mld Lacto + Bifido lub Sacharomyces boulardi
- antybiotyki: 1 – 2 x dziennie (2h od antybiotyku) 5 – 20 mld Lacto + Bifido lub Lactobacillus rhamnosous (LGG)
- infekcje intymne – szczep Lactobacillus rhamnosus 573 – 2 x 10 mld dziennie (dopochwowo)
- drożdżyce, grzybice intymne: Lactobacillus reuteri + Lactobacillus rhamnosus (ponadto Lactobacillus acidofilus + Bifidobacterium Infantis) – 10 – 20 mld dziennie + minimum 3 dni po infekcji 5 – 10 mld dziennie
- profilaktyka infekcji intymnych: 5 – 10 mld dziennie
- poważne problemy jelitwe (IBS, choroba Crohna, WZJG): 10 – 20 mld dziennie (zaczynając od małych dawek i testując swoją najlepszą dawkę)
SPOSÓB PRZYJMOWANIA: w trakcie lub po posiłku
PORA DNIA: –
CZAS KURACJI:
- u każdej osoby czas odwracania dysbiozy jest różny – można uśrednić, że kuracja powinna trwać minimum 1 – 3 miesiące (w trudniejszych przypadkach do 6 miesięcy)
- probiotyków nie przyjmujemy przewlekle do końca życia, a jedynie wtedy gdy zachodzi taka potrzeba
PRZECIWWSKAZANIA:
- zespół krótkiego jelita (SBS)
- otwarte rany chirurgiczne
- centralny cewnik żylny (CVC)
- przeszczepy – ryzyko odrzucenia
- mocno zwichrowany i nieszczelny układ pokarmowy – ale istnieje ryzyko (bardzo niskie), że bakterie probiotyczne mogą migrować do innych części ciała takich jak np. płuca i powodować zakażenia. W takich przypadkach najbezpieczniej najpierw odbudować wyściółkę jelit (patrz UWAGI, tj. wykonać PROTOKÓŁ – Jak uszczelnić jelita i odbudować florę?) – zachowaj szczególną ostrożność
- sztuczna zastawka serca – ryzyko migracji probiotyków do innych części ciała i zakażenia
- mocno osłabiony układ odpornościowy (wrodzone niedobory odporności, przeszczepione narządy + immunosupresja, HIV, AIDS, niedokrwistość sierpowata, zaawansowany rak – guz – niekoniecznie nowotwór, chemioterapia, implanty ślimakowe, wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego)
- bardzo smoliste stolce – zachowaj szczególną ostrożność
- SIBO i LGG (Lactobacillus rhamnosus GG) / odpadają też wieloszczepowce, gdyż zawierają zazwyczaj LGG – LGG może nasilić skurcze jelit przy SIBO – zachowaj szczególną ostrożność
- niemowlęta i maleńkie dzieci (n.d. Laco i Bifidobacterius) – zachowaj szczególną ostrożność
- kobiety w ciąży i matki karmiące (n.d. Laco i Bifidobacterius) – zachowaj szczególną ostrożność
- nietolerancja laktozy – zachowaj szczególną ostrożność
WSPÓŁDZIAŁANIE:
- probiotyki + prebiotyki
- błonnik aktywny – symbioza jelitowa – dodatkowa stymulacja bakterii probiotycznych do kolonizacji
- maślan sodu – symbioza jelitowa – walka z nieszczelnością jelit (ZNJ)
ANTAGONIZM:
- leki immunosupresyjne
- antybiotyki – zachowaj od nich 2h odstęp
- kortykosteroidy (sterydy) – zachowaj szczególną ostrożność
- przeciwciała monoklonalne – zachowaj szczególną ostrożność
Uwagi
Najpierw porządki w jelitach, potem flora
Stosowanie probiotyków ma sens dopiero wtedy, gdy już zapanuje względny porządek w jelitach, tj. pozbędziemy się nadmiaru populacji szkodliwych bakterii.
Jeśli w jelitach będzie panował „śmietnik” nie ma najmniejszego sensu stosować probiotyków. Korzystne bakterie nic wówczas nie zdziałają. Taki „śmietnik” między innymi generuje codziennie zła dieta lub po prostu jej brak.
Wyjątek może stanowić osoba, która popróbowała już co nieco detoksów, albo taka, która jednocześnie z zastosowaniem probiotyków przechodzi na dietę. Jelita na diecie zaczynają się czyścić od razu i z dnia na dzień następuje poprawa ich stanu.
Zaczynaj od małych dawek
Przygody probiotykowej nigdy nie zaczynamy od wieloszczepów, tudzież dużych ilości probiotyków.
Kolonizację zawsze zaczynamy od podstawowych szczepów: Lacto + Bifido, a dopiero później włączamy wieloszczepy. W większości przypadków wystarczy miesiąc kuracji wieloszczepem i ewentualna kontynuacja szczepami podstawowymi. Wieloszczepy mają za zadanie jedynie rozbudować jakość flory jelitowej, a nie ją kolonizować.
W zdrowych jelitach, w sytuacji idealnej, to na bakteriach Lactobacillus + Bifidobacterium tworzą się nowe szczepy bakterii.
Zawsze zaczynajmy od postaw.
Przechowywanie probiotyków
Bakterie probiotyczne są bardzo wrażliwe na działanie zbyt wysokich i zbyt niskich temperatur. Optymalna dla przechowywania probiotyków jest temperatura pokojowa (15 – 25 stopni) albo taka jaka jest w lodówkach (2 – 8 stopni).
Kieruj się tym co podpowiada producent, gdyż zależnie od specyfikacji produkcji, probiotyk będzie wymagał przechowywania w lodówce, bądź nie. Oczywiście można go przechowywać w lodówce, nawet jeśli producent tego nie zaleca. Dotyczy to zwłaszcza upałów.
Probiotyki, które wymagają lodówki nie powinny być trzymane na drzwiach lodówki, gdzie będą narażone na wahania temperatur, ale w jej głębi. Ponadto w przypadku takich probiotyków, sprzedawca powinien je wysyłać w specjalnym wkładzie chłodzącym. Jeśli tego nie robi, sam o to poproś.
Zwróć też uwagę, aby probiotyki zamawiać na początku tygodnia, aby nie utknęły na magazynie w weekend.
A co degraduje nasz mikrobiom?
Myślę, że jedną z istotniejszych kwestii jest wiedza w zakresie tego, co właściwie negatywnie wpływa na nasz florę bakteryjną.
TO CO DEGRADUJE FLORĘ TO:
- antybiotyki
- konserwanty
- sterydy
- głodówki na wodzie
- zatrucia pokarmowe
- antykoncepcja doustna
- zapalenia jelit spowodowane bytowaniem złych bakterii
- nadużywanie alkoholu
- nadużywanie kofeiny
- chlorowana i fluorowana woda
- stres
- nadmierna higiena
- niewłaściwa dieta (pełna białka zwierzęcego, tłuszczów trans i rafinowanych cukrów)
PONADTO FLORĘ ZABURZAJĄ NASTĘPUJĄCE CZYNNIKI:
- zakażenia układu moczowego
- zakażenia układu płciowego
Niedobory we florze bakteryjnej vs. konserwanty, antybiotyki
Antybiotyki – to już wiadomo – degradują nasz mikrobiom. Czasami i bezpowrotnie, jeśli brane w dużych ilościach.
Natomiast mniej się mówi o innych czynnikach, które równie skutecznie degradują naszą florę, i to w dodatku na co dzień!
Niestety dzisiejsza żywność, a w szczególności zawarte w niej substancje chemiczne takie jak konserwanty, nie sprzyja bakteriom probiotycznym. To one właśnie bardzo często jako pierwsze wchodzą w reakcję z tymi chemikaliami, chcąc nas ochronić przed ich szkodliwym działaniem.
Taka jest przecież zasada działania konserwantów, które mają za zadanie zahamować rozwój życia biologicznego, głównie dobrych bakterii. Jeśli konserwanty przedostaną się do naszych jelit, wykażą to samo działanie co w produkcie spożywczym – zniszczą część bakterii. Różnica jest taka, że w jelitach są nam one bardzo potrzebne.
Zatem sam widzisz jak ważne jest zwracanie uwagi na etykiety i unikanie konserwantów w żywności.
Dobra flora to twoje życie, odporność – to absolutna podstawa dobrego zdrowia.
Korelacja flory do witaminy B12
Istnieje jednoznaczna korelacja pomiędzy florą, a witaminą B12 (więcej na ten temat). To dobrej jakości flora będzie warunkować produkcję tejże witaminy w jelicie krętym, nawet u wegan. Tam też zachodzi proces metylacji.
Kiedy jelito kręte zasiedla wystarczająco dużo bakterii, organizm sam realizuje zapotrzebowanie na witaminę B12. Dobre bakterie wspomagają też pracę metylacji. Niestety tych bakterii brakuje dziś większości z nas.
Większość osób, nie tylko wegan, cierpi na niedobory witaminy B12 i związane z tym zaburzenia metylacji. Proces ten:
- zakłóca wchłanianie ważnych substancji odżywczych i pierwiastków
- utrudnia rozbicie witamin i minerałów w postaci nieaktywnej do bioaktywnej
- zaburza pracę wątroby
Źródła probiotyków i prebiotyków w diecie
ŹRÓDŁA PROBIOTYKÓW:
- skórki organicznych warzyw i owoców i zielenina (kiełki, szpinak, jarmuż itp.) – w mojej ocenie naturalne probiotyki nr 1 – niestety te sypane pestycydami, czy nawet ozonowane nie będą zawierały już tej zbawiennej flory, dlatego zawsze zachęcam do kupowania eko warzyw i owoców , które jemy ze skórką oraz kiełków i zieleniny – celem zachowania walorów probiotycznych najlepiej ich nawet specjalnie nie szorować, a tylko przepłukać pod bieżącą wodą
- czosnek – pionier nr 2
- kiszonki (kapusta, ogórki i inne) – uwaga: mogą okazać się ciężkostrawne u osób z problemami trawiennymi, chorobami autoimmunologicznymi, przewlekłymi i wysoką histaminą na początku leczenia
- eko fermentowane produkty mleczne („żywy” jogurt, kefir i maślanka) – tzw. „żywe” produkty mleczne to rzeczywiście dobre źródło probiotyków dla osób zdrowych (podkreślam: żywe czyli takie, które zawierają naturalne bakterie, gdyż nie każdy jogurt je zawiera). Jednak dla osób z problemami trawiennymi może być to źródło problematyczne (laktoza, kazeina), a przy chorobach autoimmunologicznych i przewlekłych raczej w ogóle niewskazane. Zwykły jogurt u osób z problemami trawiennymi może okazać się zbyt ciężki dla układu pokarmowego w trakcie leczenia
- lassi (ajurwedyjski napój: 1 cz. jogurtu, 3 cz. wody + przyprawy) – dobra alternatywa dla fermentowanych produktów mlecznych i kiszonek u osób z problemami – zdecydowanie łatwiejszy do strawienia, choć nigdy w początkowej fazie leczenia – zawarte w lassi żywe kultury bakterie aktywnie się rozmnażają
- lassi z mleka koziego lub kokosowego + odrobina jogurtu krowiego – probiotyk dla osób z nietolerancjami
- zielona herbata
ŹRÓDŁA PREBIOTYKÓW:
W praktyce probiotyki to włókna, czyli w skórcie popularny błonnik. Żeby zatem zapewnić ich podać w ciecie należy jeść dużo warzyw (w tym strączkowych), owoców i wybierać produkty pełnoziarniste kosztem tych zmielonych. I tak prebiotyki znajdziemy w:
- cykorii – inulina (najwyższe stężenie prebiotycznych włókien na gram w porównaniu do innych produtktów)
- cebuli (inulina)
- bananach
- surowym czosnku
- szparagach (FOS – frukto oligosacharydy)
- karczochach jerozolimskich (FOS – frukto oligosacharydy)
- topinamburze
- porach
- ziemniakach
- agawie
- mniszku lekarskim
- słoneczniku bulwiastym
- omanie
- soi (FOS – frukto oligosacharydy)
Jak „stabilnie” odbudować florę na dłużej?
Probiotyki są super! Nie wyobrażam sobie bez nich pracy – dzięki nim efekty są błyskawiczne. Czasami bez nich w ogóle się nie obędzie, bo dieta nie zapewni nam przecież tyle probiotyków co „magiczna kapsułka”. Niestety, pomimo zapewnień producentów, efekt probiotyków nie jest długofalowy. W niektórych przypadkach co prawda wystarcza impuls w postaci kapsułki, jednak u w większości osób dzieje się tak, że..
Jak przestajemy spożywać kapsułki probiotyczne, flora powoli na nowo zaczyna się rozszczepiać. Dzieje się tak dlatego, że żadna kapsułka probiotyczna nie ma szans dotrzeć do jelita krętego, a to tam dopiero można mówić o stabilnej odbudowie flory.
Taka sytuacja ma miejsce w przypadku osób, które opcjonalnie:
- brały za dużo antybiotyków
- nie dostały już dobrej flory „w spadku” po rodzicach
- urodziły się poprzez cesarskie cięcie
- długotrwale używały bioreoznansu do wybijania pasożytów (częstotliwości zbliżone do ludzkiej flory bakteryjnej)
Wtedy należy zadziałać na kilku płaszczyznach:
- INFORMACYJNIE – przede wszystkim należy rozwiązać problem dysbiozy w odpowiednich ośrodkach w mózgu, co uczyni Marion Anti-Anti B, a czego nie zrobi żaden probiotyk
- SUPLEMENTACYJNIE – podtrzymywać florę kapsułkami
- DIETETYCZNIE (stosować w.w. produkty) oraz można dodatkowo przeprowadzić terapię czosnkową uwzględniając jednocześnie w diecie prebiotyki takie jak cebula i banany.
Na skuteczne naturalne odbudowanie mikrobiomu jelitowego najlepiej wpływa allicyna, czyli w praktyce chodzi o czosnek. Do terapii nie nadaje się jednak czosnek importowany z Dalekiego Wschodu (Chin). Najlepszy na te cele będzie polski czosnek z eko hodowli.
SCHEMAT SPOŻYWANA ALLICYNY W CELU ODWRÓCENIA DYSBIOZY:
-
- ilość czosnku: 4-6 ząbków (najlepszy jest niedźwiedzi)
- częstotliwość kuracji: 2 – 3 razy w tygodniu
- w pozostałe dni: pół ząbka lub 1 plasterek
- forma: czosnek wyciśnięty z wyciskarki – wtedy jest najbardziej biodostępny. Pokrojony w plasterki nie wykorzystuje swoich walorów
- pora dnia: najlepiej na wieczór, gdyż wieczór lepiej działa na metabolizm i rozkładanie szkodliwych bakterii. Ponadto zapach czosnku wydalany jest silnie przez skórę
- czas kuracji: 2 miesiące + 1 miesiąc przerwy (na regulację flory) + dalej dowolnie spożywanie czosnku już
Średni czas odwracania dysbiozy to mniej więcej 9 miesięcy. Okres ten może być krótszy, ale może się również wydłużyć u osób z zaawansowaną dysbiozą poantybiotykową lub takich co używały biorezonansu do wybijania pasożytów.
Interakcje niepożądane?
Probiotyki są cudownymi preparatami i ciężko bez nich doprowadzić kogoś do zdrowia. Nastąpiła ogólna moda na stosowanie probiotyków i co raz to kolejna marka prześciga się w nowościach z nimi związanymi. Jednak we wszystkim należy zachować balans.
Najnowsze badania donoszą, że nadużywanie probiotyków może przynosić więcej szkody niż pożytku. Osoby stosujące probiotyki bez umiaru zgłaszają:
- wzdęcia
- gazy
- dezorientację
- trudności z koncentracją
- mgłę mózgową (brain fog)
Wszystko się sprowadza do dużego stężenia kwasu D-mlekowego, które u tych osób było 2- 3 krotnie większe niż zakłada norma. A podwyższony kwas D-mlekowy, tak zwana kwasica mleczanowa, wpływa niekorzystnie na pracę neuronów.
Podobny problem (zaburzenia trawienia węglowodanów) występuje u osób z:
- krótkim jelitem
- SIBO (przerost negatywnej flory)
- niektórymi chorobami nerek i wątroby
Jednak u osób zdrowych taki problem do tej pory nie występował. Ponadprzeciętne ilości kwasu D-mlekowego mogą wówczas być wchłaniane do krwi i przedostawać się do ośrodkowego układu nerwowego. Po zaprzestaniu nadużywania probiotyków dolegliwości z automatu przechodzą.
Przyjmowanie probiotyków powinno mieć miejsce w przypadku, gdy rzeczywiście zachodzi taka potrzeba, przykładowo dana osoba nie ma dobrej flory bakteryjnej. Probiotyków nie przyjmujemy przewlekle do końca życia.
Procedura odbudowy powinna każdorazowo wyglądać następująco:
- odbudować florę
- „zaszczepić”, czyli rozwiązać w mózgu problem dysbiozy (Marion Anti B)
- sprawdzić, czy się „trzyma” (biorezonansem lub badaniem laboratoryjnym Mikroflora Scan lub KyberKompaktPro)
- jeśli nie – znaleźć dawkę i częstotliwość, która będzie podtrzymywać utraconą florę (niektóre osoby mają niestety florę zniszczoną bezpowrotnie)
- stymulować florę probiotykami z diety
Powiązane artykuły